Szkoła smutku
Aleksandra Pezda w Gazecie Wyborczej z dnia 11-12-2013 roku pisze z mieszanymi uczuciami o wynikach ubiegłorocznej edycji badań umiejętności 15-latków PISA. Z jednej strony jest powód do radości i dumy - najlepsze wyniki w Europie zdobyli nastoletni Polacy. Z drugiej niepokój budzi wynik już tak nie eksponowany - młodzież polska nie wierzy w sens szkoły -aż 79% z nich uważa, że pobyt w szkole to strata czasu.
Zestawienie obu faktów budzi niepokój. Może sugerować, że polska szkoła nie jest tak efektywna za jaką uchodzi. Pod względem poczucia braku satysfakcji z uczęszczania do szkoły w rankingu PISA jesteśmy na siódmym miejscu od końca. Szkoła jak widać nie spełnia oczekiwań uczniów. Na szkoleniach dla nauczycieli gimnazjalnych nadal spotykam się z dominującym poglądem, że głównym mechanizmem motywacyjnym, działającym na uczniów jest przymus i presja. Strach motywuje do nauki – „zakuwania” ale czy do samorozwoju? Tu pojawia się u mnie wątpliwość.
Od razu rodzi się kolejne pytanie czy tak wysoki wynik PISA jest trwały i jest wynikiem nauczania jedynie w szkole? Czy pokazuje w pełni rozwój uczniów? Czy te osiągnięcia nie wynikają w dużej mierze z zaangażowania rodziców i wsparcia w postaci dodatkowych, płatnych lekcji?
Jeżeli zestawimy ten wynik z faktem, że 20% młodych absolwentów szkół wyższych pozostaje bez pracy to okazuje się, że system edukacyjny mimo, że tak dobry w zakresie podstawowych umiejętności nie przygotowuje do aktywności, nie przeciwdziała bezrobociu.
Presja egzaminów zewnętrznych i wszechstronne testowanie wspomaga wzrost kompetencji matematyczno-przyrodniczych i językowych absolwentów gimnazjów. A co może rozwinąć te najbardziej potrzebne kompetencje społeczne, bez których w pracy obyć się nie można? Często rozmawiam z osobami młodymi aplikującymi o pracę i stwierdzam: znalezienie proaktywnego kandydata, zaangażowanego, rozumiejącego własne procesy motywacyjne i umiejącego angażować innych do aktywności jest bardzo trudne. Młodzi ludzie w zakresie budowania relacji i zarządzania nimi nie umieją prawie nic. Jeżeli nie dostali tego w domu to na pewno szkoła nie pomogła im rozwinąć kluczowych umiejętności społecznych. Chyba, że zaangażowanie w realizację programów społecznych.
Rywalizacja o miejsce w dobrej szkole, rywalizacja o wyniki, rywalizacja z kontrkandydatami stwarza warunki do stałej presji. Czy trening rywalizacji pomaga odnaleźć się w rywalizującym społeczeństwie? Otóż nie, taki trening uczy jedynie walki i umiejętności wykluczania siebie i innych z gry. Aby być odpornym w rywalizacji pomaga „szczepionka” w postaci rozwiniętej świadomości własnych mocnych stron i ograniczeń; mogę jedynie skutecznie rywalizować w tym w czym mam pewność, że jestem dobry, w tym zakresie mogę się skutecznie rozwijać. Wysokie umiejętności współpracy oraz empatia w życiu codziennym pozwala ograniczać toksyczny wpływ rywalizacji i zagrożenie wykluczaniem.
Brak związku edukacji z realnym życiem wydaje się pogłębiać. System szkolny najczęściej nie stosuje współczesnych metod wynikających z osiągnięć nauki w zakresie inteligencji motywacyjnej i emocjonalnej. To tak jakby budować nowoczesne i bardzo skomplikowane konstrukcje architektoniczne czy techniczne korzystając z obliczeń na liczydłach lub arytmometrach na korbkę.
Aby rozumieć przyczyny niskich kompetencji społecznych polskich absolwentów szkół wystarczy przeanalizować aktywność polskiego wolontariatu. Dla bardzo wielu młodych ludzi wolontariat to substytut prostej pracy, a świadomość roli i znaczenia wolontariatu podpowiada młodzieży, że to mechanizm jej wykorzystywania. W najlepszym przypadku wolontariusz to osoba „biegająca” z puszką w czasie trwania „Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”.
Fachowcy od wolontariatu wiedzą, że nie ma lepszego treningu wszechstronnych kompetencji społecznych, najcenniejszych w pracy, niż pobyt na „poligonie” systematycznego wolontariatu.
Inaczej dzieje się gdy młodzi ludzie mimo wszystko angażują się w działalność społeczną. Przeprowadzono badania w grupie osób, które w czasie studiów aktywnie uczestniczyły w działaniach wolontariackich. Cytaty z nich pokazują jakie ogromne znaczenie w życiu młodzieży ma wolontariat:
Projektor - wolontariat studencki robi na pracodawcach duże wrażenie i jest potwierdzeniem tego, że łatwo nawiązuję kontakty oraz szybko i chętnie się uczę.
Metoda projektu, z którą zetknęłam się podczas pracy w Programie, jest teraz narzędziem mojej pracy.
Większość absolwentów programu PROJEKTOR - wolontariat studencki jest zadowolonych z punktu kariery zawodowej, w którym obecnie się znajdują, uważają, że w osiągnięciu sukcesu pomogła im działalność w wolontariacie.
Najsilniejszym motywatorem, skłaniającym nas do nauki i rozwoju jest nadawanie tym ważnym życiowo czynnościom poczucia celu i sensu. Czy nauczyciele potrafią zapalić i uwewnętrznić te osobiste cele i sens u uczniów? To jest warunek pedagogicznego sukcesu. Przymus i presja na dłuższą metę nie działa.
* * *
O autorze: | ||
Zdzisław Hofman |
||
Tekst pierwotnie ukazał się na blogu autora pod adresem: http://zdzislawhofman.blox.pl/ |
0
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14