Mędrcy zza biurka mają rozwiązanie problemu narkotyków
Doprawdy, nieocenione jest nasze ministerstwo oświaty. Nauczyciele zbijają bąki na wakacjach, a pani minister z troską pochyla się nad każdym dzieckiem. Co zrobić, żeby uchronić pociechy przed dopalaczami i innym paskudztwem? Jak to co? Wydać rozporządzenie.
Stosowny projekt już wisi w sieci; wejdzie w życie 1 września 2015 roku. Co przewiduje rozporządzenie – litościwie skracam tytuł – o przeciwdziałaniu narkomanii? Ano, nauczyciele będą m.in. "wspomagać ucznia i wychowanka w jego rozwoju ukierunkowanym na osiągnięcie pełnej dojrzałości w sferze: (...)
- psychicznej – ukierunkowanej na zbudowanie równowagi i harmonii psychicznej, (...), osiągnięcie właściwego stosunku do świata, poczucia siły, chęci do życia i witalności;
- aksjologicznej – ukierunkowanej na zdobycie konstruktywnego i stabilnego systemu wartości, w tym docenienie znaczenia zdrowia oraz poczucia sensu istnienia".[1]
Obiecuję: więcej cytatów z ministerialnej polszczyzny (rozwój ukierunkowany na osiągnięcie w sferze ukierunkowanej na zbudowanie...) nie będzie. O czym zatem napiszę? O osobistych doświadczeniach.
W 1989 roku, gdy mało kto słyszał u nas o wolontariacie, zostałem wolontariuszem fundacji zajmującej się dziećmi ze środowisk patologicznych. Bywałem w domach alkoholików upijających się do nieprzytomności, spotkałem dziewczynkę, której ojciec – jak się potem okazało – gwałcił jej starsze siostry (jej nie zdążył; zapił się na śmierć). I poznałem Jarka.
Miał wtedy 12 lat. Mieszkał z babcią; ojciec powiesił się, gdy Jarek miał roczek, matka była alkoholiczką. Zachodziłem do Jarka regularnie – a jednak nie uchroniłem chłopaka przed wąchaniem kleju. Nie umiałem "wspomóc go w kierunku zbudowania harmonii psychicznej" ani ukazać mu "sensu istnienia". Nie udało się.
W 1999 roku przeprowadziłem z Jarkiem wywiad, który ukazał się w Przeglądzie Oświatowym. Oto fragmenty mojej rozmowy:
Jarek: Wciągnęli mnie kumple ze szkoły, kiedy miałem 13 lat. Wąchaliśmy klej. Najpierw rzadko, raz w tygodniu, raz w miesiącu... Tak z ciekawości, dla zabawy. Jak obejrzałem jakiś fajny film science-fiction, to chciałem ten film powtórzyć.
To jest tak, że jak myślisz cały czas przy ćpaniu o jakiejś rzeczy, to ona ci się urealnia, ty ją widzisz. Masz oczy jak kamera, wyświetlasz sobie ten obraz i w nim jesteś. I to od ciebie zależy, jak długo ten film będzie trwał. Są ludzie, którzy zostają na zawsze w swojej wyobraźni, i wtedy są chorzy psychicznie. Rozmawiasz z takim, a on widzi co innego, on ciebie nie łapie w tym swoim obrazie.
Miałem takie swoje wrota, wielkie na parę kilometrów, wyrastały z ziemi i otwierały się, echo szło i mówiło mi, co mam robić. Może dlatego mi się to podobało, że czułem się wtedy bogiem. Potrafiłem latać... Ktoś mi się nie spodobał, ja tylko klapnąłem ręką i on znikał albo go rozrywało na strzępy – zależy, jaką śmierć mu zadałem.
TM: Czy twoi nauczyciele wiedzieli?
Jarek: Tak.
TM: Jak reagowali?
Jarek: Raczej jak ja reagowałem na nich. Jak się dowiedziałem, że chcą mi pomóc, to był przypadek, że nauczycielowi przyłożyłem taboretem. Za to, że mnie nie wypuścił z klasy, bo mówił, że wie, po co chcę iść.
TM: Konsekwencje?
Jarek: Były, były. Ale nauczyciel wolał zatuszować sprawę. Bardzo miły facet, teraz złego słowa bym o nim nie powiedział. A wtedy chciałem go zabić.
TM: Trafiłeś do szpitala...
Jarek: Sąd mnie skierował. To było po tym pobiciu... Ćpałem na cmentarzu, było już ciemno, bo chciałem z duchami porozmawiać. No i rozmawiałem z nimi. Pytam się, dlaczego mój tata nie chce do mnie przyjść, żeby ze mną porozmawiać. "Przyjdzie". A ja: "Dobra, to niech przyjdzie". I wyszedłem z tego cmentarza. Spotkałem moją bardzo dobrą przyjaciółkę. Ona: "Chodź mnie odprowadzić". "Dobra – mówię – czemu nie". Poszliśmy. I po drodze usłyszałem głos ojca, takie podśmiewanie się. Obróciłem się, spojrzałem – ojciec. A miałem metalową pałkę pod kurtką. I mówię do niego: "Chcesz, ch..., na łeb?". A on odpowiada: "To chodź!". Wyciągnąłem pałkę i dostała. Kilkadziesiąt razy na głowę, trzydzieści parę szwów miała. Ale jak krew chlapnęła – bo pękła jej żyła na głowie, całą twarz miałem we krwi – mokre poczułem, a narkoman nie lubi mokrego. Doszedłem do siebie. Zobaczyłem, że dziewczyna leży we krwi, płacze, krzyczy... Podniosłem ją, zaniosłem do sklepu, bo jej mama pracowała w sklepie. Lekarze powiedzieli potem, że trzy, cztery uderzenia więcej i dziewczyna by nie żyła, czaszka by jej pękła. I wtedy psycholog mi powiedział, że albo leczenie, albo kryminał. Nie poprawczak – kryminał.
Ostatni raz widziałem Jarka dwa lata temu. Był bezdomny, samotny jak pies. A ja... wciąż w niego wierzę.
Może dlatego lubił ze mną rozmawiać. Dzwonił z kolejnych życiowych zakrętów, spotykaliśmy się i opowiadał o sobie. Od jego opowieści jeżyły mi się włosy na głowie, ale słuchałem. Potem próbowałem go przekonać, że nie wszystko stracone. Że jest dla niego nadzieja. Może jeszcze zadzwoni.
Piszę o Jarku, gdyż nie cierpię pozornych rozwiązań, wykoncypowanych przez mędrców zza biurka. Nic nie pomogą takim jak on. Chyba że po lekturze rozporządzenia ktoś z Państwa palnie się w czoło, wołając: – A ja głupia/głupi nic dzieciakom nie mówię o sensie istnienia! To dlatego biorą dopalacze! Ale od 1 września wszystko się zmieni!
[1] Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej (projekt)
* * *
O autorze: | ||
fot. Jakub Swerpel |
Tomasz Małkowski |
|
Tekst ukazał się pierwotnie na blogu Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego: |
0
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14