Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld
Wykład otwierający na konferencji zorganizowanej przez Budzącą się szkołę „Od kultury nauczania do kultury uczenia się” wygłosiła Margret Rasfeld. Wykład nosił tytuł: „Dzieci chcą się uczyć.”
Margret Rasfeld to wizjonerka edukacji. Uważa, że szkołę trzeba dziś wymyślić od nowa. Stworzyła w Berlinie gimnazjum, w którym nauczyciele nie nauczają, a uczniowie się uczą i … osiągają wspaniałe wyniki. Również na testach, choć te nie pokazują stopnia przygotowania młodych ludzi do życia. W swoim wykładzie Margret Rasfeld mówiła między innymi o presji, jakiej poddawane są dziś dzieci i młodzież. Źródłem tej presji są przede wszystkim rodzice, którzy traktują dzieciństwo w kategoriach ekonomicznych. Margret Rasfeld przytoczyła liczby podane w książe prof. dr MICHAEL SCHULTE-MARKWORT, ordynatora Oddziału Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Kliniki Uniwersyteckiej Hamburg-Eppendorf. 30% dzieci cierpi na zaburzenia postresowe, bóle głowy, syndrom wypalenia, depresję, długotrwałe przemęczenie.
Jednak dla rodziców ważniejsze od zdrowia dzieci jest dostanie się na wymarzony (przez rodziców) kierunek studiów. Wiele dzieci uwewnętrznia tę presję, ich celem stają się wyniki, oceny, zdobyte zaświadczenia. Sensem życia takich dzieci stają się testy i oceny. Margret Rasfeld nazywa to zjawisko ekonomizacją życia dzieci.
Jednak wiele dzieci w tym wyścigu szczurów nie może się odnaleźć i te wychodzą z tradycyjnej szkoły jako przegrani i z przeświadczeniem, że do niczego się nie nadają. Presja sukcesu i skupienie się na celach kognitywnych powoduje, że wiele talentów nie może się w szkole ujawnić.
Poruszony przez Margret Rasfeld problem występuje również w Polskich szkołach. Wielu nauczycieli, którzy starają się odejść od pruskiego modelu edukacji i od tzw. pedagogiki hydraulicznej, napotyka na opór części rodziców, którym zależy na jak największej ilości testów i sprawdzianów. Ich zdaniem dobry nauczyciel, to nauczyciel wymuszający naukę. Takim rodzicom nie zależy na tym, żeby na lekcjach rozbudzać ciekawość, żeby dzieci się w szkole dobrze czuły, żeby nauczyciel rozwijał ich pasje i zainteresowania. Tacy ludzie nie widzą zmęczenia swoich dzieci, nie rozumieją, że mają one prawo do rozwijania swoich własnych pasji i zainteresowań, że powinny mieć prawo wyboru drogi życiowej.
Na wszystkich spotkaniach nauczyciele poruszają problem często bardzo agresywnych rodziców, którzy do swoich dzieci podchodzą w sposób czysto ekonomiczny i żądają gwarancji, że ich pociechy dostaną się do renomowanych szkół, a potem na medycynę lub prawo.
Uważam, że to poważny problem społeczny. Powinniśmy wspólnie zastanowić się, jak rozmawiać z roszczeniowymi rodzicami, których w szkole interesują tylko wyniki testów i którzy wierzą, że od ciągłego mierzenia można urosnąć. Jest wręcz przeciwnie. Efekt pedagogiki hydraulicznej jest znany. Im większy nacisk, tym … większy opór. Jednak trzeba też przyznać, że część uczniów ową rodzicielską presję sukcesu uwewnętrznia. Jednak celem dobrej szkoły jest stworzenie warunków dla rozwoju wewnętrznej motywacji. Chodzi o to, by wychować ludzi, którzy uczą się nie po to, by świetnie wypaść na testach, ale dlatego, że coś ich interesuje. O tym, jak wygląda nauka, gdy uczniowie mogą kierować się motywacją wewnętrzną opowiadała w czasie łódzkiej konferencji uczennica z ESBZ (gimnazjum, które stworzyła Margret Rasfeld) Karolina Mózek.
Bo gdy młodego człowieka coś zainteresuje, wtedy można wszystko! Ale „Musisz!” zabija „Chcę”. Dlatego powinniśmy dziś zastanowić się, jak pomóc nauczycielom, którzy stawiają na motywację wewnętrzną, na rozbudzanie zainteresowań i fascynacji bronić się przed rodzicami, którzy żądają szkoły opresyjnej, której jedynym celem jest zmuszanie uczniów do nauki.
Wykład Margret Rasfeld nosił tytuł „Dzieci chcą się uczyć”. Można tę chęć w szkole wykorzystać i stworzyć warunki do optymalnego rozwijania potencjału każdego ucznia. Ale można też przyjąć założenie, że nikt z własnej woli uczyć się nie będzie i od początku naukę wymuszać. To najkrótsza droga do niszczenia motywacji wewnętrznej. A gdy już ją zniszczymy, na efekty nie będziemy musieli długo czekać.
---------
Na pierwszym zdjęciu od prawej siedzą: Karolina Mrózek (14 lat, uczennica ESBZ z Berlina, razem z Margret miała wykład, a potem poprowadziła 3-godzinne warsztaty dla nauczycieli), Margret Rasfeld, Marzena Żylińska, od prawej stoją: Jędrek Czerwiński – architekt, Anna Wosik (nauczycielka nauczania początkowego, Bożena Będzińska-Wosik (dyrektorka SP nr 81 w Łodzi), Izabella Gorczyca (dyrektorka szkoły No Bell z Konstancina), Joanna Górecka (No Bell Konstancin), Joanna Stanclik (Budząca się szkoła – to Joasia jest u nas na pierwszej linii kontaktu :-)
Margret Rasfeld (siedzi w środku w malinowym swetrze i Karolina Mrózek uczennica z ESBZ z Berlina) z zespołem Budzącej się szkoły. Ostatni po lewej stoi Jędrek Czerwiński, młody architekt, który chce projektować szkoły, które będą lepiej dostosowane do potrzeb uczniów.
* * *
O autorce: | ||
Marzena Żylińska
|
||
Teskt ukazał się pierwotnie na blogu autorki w serwisie www.budzacasieszkola.pl |
0
Bardzo mądra kobieta, lubię jej publikacje
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14