Blogi
Ocena
0
NIK wie lepiej. Czyli kłopoty z matematyką
Kilka dni temu media informowały, że Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę nauczania matematyki i w jej wyniku zaleciła wycofanie matematyki z listy obowiązkowych przedmiotów na maturze. Co kontrolerzy NIK mogli zobaczyć w tych 20 sprawdzanych szkołach, by dojść do takiej konkluzji?
Ocena
0
Co powinien robić nauczyciel?
Co powinien robić nauczyciel? To jakaś prowokacja? Żarcik? Pytanie ma jakieś drugie dno? Przecież wiadomo co powinien robić nauczyciel… Uczyć – to jasne jak słońce, do tego trochę wychowywać, choć tak naprawdę wychowaniem powinni zająć się rodzice, więc może lepiej: korygować wychowanie jeśli jest niewłaściwe. Ale przede wszystkim powinien uczyć. Zarażać pasją. Inspirować. Przypinać skrzydła. Tylko czy ma na to czas?
Ocena
0
Syzyfowa praca ministra czyli 8 roczników...
Ostatnio na spotkaniu towarzyskim spotkałam znowu opinie osób z profesorskimi tytułami dotyczące fatalnego stanu polskiej edukacji, a szczególnie edukacji artystycznej i historycznej. Kiedyś w takich sytuacjach tłumaczyłam, jak się zmieniła podstawa programowa, od kiedy i co powinno być lepiej.
Ocena
0
Prawda nas wyzwoli!
Zacznę od pieca. Ciekawe, czy ktoś zwrócił uwagę, że jesteśmy świadkami bezprecedensowej liberalizacji w systemie oświaty. Otóż w najnowszym rozporządzeniu o BHP poluzowano gorset przepisów! Co prawda, na maleńkim tylko odcinku – postępowania podczas opadów śniegu, ale jednak. W dotychczasowej wersji tego dokumentu dyspozycja była jednoznaczna – przejścia na terenie szkoły lub placówki należało oczyszczać ze śniegu i lodu oraz posypywać piaskiem. Teraz natomiast piasek wykreślono, wstawiając w zamian bardziej ogólny obowiązek zabezpieczenia przed poślizgiem. Możemy zatem posypać czymkolwiek (nawet, o zgrozo, solą), albo zgoła nie posypać, jeśli z jakiegoś powodu uznamy, że nie jest ślisko. Uczynić, co rozum podyktuje. Po prostu orgia wolności dla dyrektora, który odpowiada przecież za wszystko.
Ocena
0
Czy autorzy podręczników są moralnymi karłami? Czyli o rzekomym manipulowaniu historią
Adam Leszczyński wyrwał mnie do tablicy artykułem Papież i husaria wyklęta biją bolszewika („Polityka” nr 45, 7.11.–13.11.2018), poświęconym podręcznikom do historii dla IV klasy szkoły podstawowej. Tak się składa, że jestem autorem jednego z trzech inkryminowanych – trudno tu o inne słowo – podręczników. Autor artykułu zarzuca im m.in., że „mówią niemal wyłącznie o Bogu, wojnach i powstaniach. Wzmożeniu katolicko-narodowemu towarzyszy manipulacja faktami”, a „prawdziwym celem” lansowanej w owych książkach historii „jest wychowanie kolejnych pokoleń wyborców katolicko-narodowej prawicy”. Di immortales, zawołam za starożytnymi. Co ja mam począć z taką lawiną zarzutów?
Ocena
0
Wyjdźmy z cienia (hipokryzji)!
Spektakularny sukces akcji protestacyjnej policjantów, którzy w tygodniu poprzedzającym Święto Niepodległości powszechnie padli ofiarami epidemii, ochrzczonej przez lud imieniem psiej grypy, rozbudził apetyty wśród innych grup zawodowych budżetówki, w tym także nauczycieli. Nic dziwnego, podwyżki wywalczone przez stróżów porządku publicznego, 650 złotych do pensji od stycznia 2019 roku i kolejne 500 złotych rok później, miały prawo zrobić wrażenie na tych, którym minister Zalewska przydzieliła w tym roku średnio mniej niż 200 złotych i zapowiedziała podobnie hojny zastrzyk gotówki w roku następnym, zabierając przy tym dla równowagi część dotychczasowych dodatków do pensji. Natychmiast pojawiły się bojowe propozycje, by pójść śladem policjantów i (wreszcie) skutecznie zawalczyć o swoje.
Ocena
0
Co dalej po "Dobrej zmianie"?
Statystyki odwiedzin bloga „Wokół szkoły” pokazują, że artykuły stanowiące bieżącą publicystykę oświatowo-polityczną (takie jak „Pani minister w trzech interakcjach…” czy „Houston, mamy problem!”) mają wielokrotnie więcej czytelników niż teksty bardziej refleksyjne, wśród których szczególnie mizernym odbiorem odznaczył się „System edukacji w służbie społeczeństwa”. Smuci mnie to, choć niespecjalnie zaskakuje, bowiem powszechnie wiadomo, że „klikalność” jest wprost proporcjonalna do ładunku emocjonalnego przekazu. A zatem czytanie o błędach i kłamstwach minister Anny Zalewskiej stanowi dla przeciwników „dobrej zmiany” – lwiej części odbiorców mojej publicystyki – zdecydowanie większą atrakcję niż lektura rozważań, czemu powinien służyć system edukacji. Pierwsze przyjemnie umacnia w przekonaniu, że pani Zalewska i jej reforma, to jedna wielka katastrofa. Drugie w obecnej sytuacji wydaje się jałowe. A w każdym razie – nie budzi emocji.
Ocena
0
Rąbanie labiryntu w gąszczu czyli jak przejść przez nową podstawę programową
Uczeń to poszukiwacz skarbu wiedzy, zaś nauczyciel - przewodnik. Takie metafory nam towarzyszą w grze, w którą całą szkołą gramy w tym roku szkolnym w Akademii Dobrej Edukacji w Gdańsku (więcej o gamifikacji naszej rzeczywistości szkolnej można przeczytać na blogu temu poświęconym).
Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"
Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022
Redakcja portalu 23 Sierpień 2021
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci
Redakcja portalu 12 Sierpień 2021
Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana
~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/
03 Listopad 2016, 13:21
Ku reformie szkół średnich - część I
~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/
03 Listopad 2016, 13:18
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość
03 Listopad 2016, 13:15
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
~ Gość
03 Listopad 2016, 13:14