Imię i nazwisko:
Adres email:


Społecznościowo! Web2.0 nowym kierunkiem w edukacji



Najnowsze osiągnięcia technologiczne z dziedziny IT – a co za tym idzie ich wpływ na postać edukacji - wiążą się z możliwością współpracy wielu osób w ramach tzw. społeczności internetowych składających się z osób niekoniecznie znających się ze sobą, ale połączonych wspólnymi celami i zainteresowaniami. Tę formę korzystania z Internetu powszechnie określa się nazwą Web 2.0.



Edukacja w ujęciu tradycyjnym od czasów antycznych opiera się na bezpośredniej relacji między mistrzem (nauczycielem) a uczniami, będącej odwzorowaniem naturalnego procesu wzrastania i wychowywania, jaki zachodzi w rodzinie, gdzie rodzice stanowią wzór życia i źródło wiedzy pozwalającej opanować nieopierzonemu przybyszowi na świat nieznane mu jeszcze środowisko. Szkoła jako środowisko przekazywania wiedzy i uspołeczniania uczniów przez wieki wywiązywała się ze swych zadań lepiej lub gorzej, zawsze jednak była poddawana różnym naciskom natury ideologicznej lub ekonomicznej; była też zawsze „kuszona” różnymi nowoczesnymi w danym okresie trendami pedagogicznymi. Idea powszechnej edukacji spowodowała wyrugowanie analfabetyzmu poprzez rozciągnięcie systemu szkolnictwa na całe spektrum społeczeństwa, nie tylko jego część uprzywilejowaną, oraz przyczyniła się do myślenia o szkolnictwie jako dobru należącym do całego społeczeństwa i mającemu mu służyć (egalitaryzm). Tak historycznie ukształtowane pojmowanie społecznej roli edukacji, wraz z pojawieniem się technologii internetowych zaczęło ustępować nowemu elitaryzmowi wynikającemu z wysokiej na początku ery komputerowej bariery technologicznej i ekonomicznej. Szczęśliwie jednak dalszy burzliwy rozwój Internetu i wyjątkowo silna konkurencja w dziedzinie nowych technologii od stosunkowo niedawna skutkuje dramatycznym obniżeniem się bariery wejściowej i zarazem powrotem do egalitaryzmu edukacyjnego w innej już perspektywie.

Nowe trendy w edukacji na bazie coraz doskonalszych narzędzi informatycznych

W dzisiejszej dobie mówienie o najnowszych trendach edukacyjnych wykorzystujących dostępność nowoczesnych technologii nie ogranicza się li tylko do możliwości wykorzystywania coraz to wydajniejszych komputerów, mniej lub bardziej zintegrowanych sieci, czy też stale rozwijanego oprogramowania edukacyjnego wspomagających proces przekazywania i przyswajania wiedzy. Nie kończy się też wcale na nieograniczonych wręcz możliwościach korzystania z udostępnianych w Internecie zasobów wiedzy (np. Wikipedia, scholaris.pl i in.), czy nawet kompletnych kursów i programów e-learningowych (np. kursy doskonalenia nauczycieli na e-platformie CODN), choć te formy i narzędzia edukacji wciąż stanowią jeszcze nie do końca zrealizowany i stale rozwijany segment. Najnowsze osiągnięcia technologiczne – a co za tym idzie ich wpływ na postać edukacji - wiążą się z możliwością współpracy wielu osób w ramach tzw. społeczności internetowych. Wiąże się to z powstaniem szeregu aplikacji internetowych umożliwiających pełniejsze korzystanie z Internetu w ramach spontanicznie powstających społeczności, składających się z osób niekoniecznie znających się ze sobą, ale połączonych wspólnymi celami i zainteresowaniami. Tę formę korzystania z Internetu powszechnie określa się nazwą Web 2.0.

Serwisy społecznościowe

Możliwość interakcji i współdziałania użytkowników Internetu istnieje już od samego początku funkcjonowania tej globalnej Sieci, która - jak wiadomo - bardzo szybko stała się podstawowym narzędziem komunikacji i wymiany informacji, dostępnym w czasie rzeczywistym dla wszystkich internautów na całym świecie. Jej dalszy rozwój polega nie tyle na stałym doskonaleniu sprawności technicznej urządzeń, realizowanym już w tempie wykładniczym, co na sposobach korzystania z nowych technologii informacyjnych, a w konsekwencji na formie istnienia i funkcjonowania podmiotów w świecie wirtualnym. Obecnie nie wystarcza już samo zamieszczanie informacji tekstowych czy multimedialnych o firmach, osobach, czy przedsięwzięciach, które odbiorca może przeczytać, zapisać w komputerze, skopiować lub wysłać pocztą elektroniczną do innego użytkownika Internetu jako odnośnik do strony internetowej zawierającej takie informacje (Internet płaski, dwuwymiarowy). Hasłem na dzisiaj jest łączenie się internautów w mikrospołeczności powiązane wspólnym mianownikiem podobnych zainteresowań i celów.

Dotychczasowy (dwuwymiarowy) model korzystania z Internetu już sam w sobie wprowadził rewolucyjne zmiany w sposobie funkcjonowania edukacji umożliwiając korzystanie z wiedzy szeroko dostępnej w Internecie. Mianowicie, wraz z powstaniem pracowni komputerowych, ogólną dostępnością łącz szerokopasmowych i upowszechnieniem się takich wynalazków, jak tablica interaktywna można bez większego trudu sięgać w czasie rzeczywistym po dostępne w Sieci zasoby w trakcie lekcji prowadzonej sposobem tradycyjnym, a więc w świecie realnym. Nowe możliwości, jakie pojawiły się wraz z powstaniem sieci Web 2.0, jak również coraz większa dostępność łącz szerokopasmowych wprowadziły kolejną zmianę jakościową w edukacji. Powstała bowiem możliwość wielokierunkowej komunikacji i wymiany informacji w ramach określonych grup, co umożliwiło realizację lekcji na żywo, współtworzenia projektów edukacyjnych, a nawet powstawania całych uczelni i szkół wirtualnych. W takich warunkach kontakt między stroną kształcącą i kształconą odbywa się w całości lub częściowo poprzez Internet, zaś efektem edukacji jest uzyskanie oficjalnie uznawanych certyfikatów i świadectw traktowanych na równi z podobnymi dokumentami uzyskanymi w drodze edukacji odbywającej się metodą tradycyjną. Możliwe j e s t także nieformalne dokształcanie się w ramach grupy osób, jak np. wspólne przygotowywanie się do egzaminów, korepetycje, itd. W tym aspekcie edukacja systemowa podlega presji tworzących się obok niej i coraz bardziej wypełniających przestrzeń wirtualną indywidualnych inicjatyw. Zadaniem na przyszłość, która zaczyna się już dziś jest zatem tworzenie spoistego systemu edukacyjnego i doskonalenia edukatorów również w przestrzeni wirtualnej. Można tego dokonać przenosząc cały system doskonalenia choćby do SecondLife, jednego z najbardziej popularnych „światów wirtualnych”, gdzie byłby on dostępny dla wszystkich „obywateli Sieci”, którzy większość swego czasu przeznaczanego na przygody z Internetem poświęcają na tworzenie historii swego (drugiego) życia w przestrzeni wirtualnej.

Web 2.0 w edukacji – szanse i wyzwania

Powstanie serwisów społecznościowych pozwala na sięgnięcie po całkowicie nowy wymiar w edukacji. Nową wartością jest tutaj niesamowita różnorodność form współpracy osób, a także możliwość powstawania oddolnych inicjatyw w kierunku usprawnienia procesu edukacji i tworzenia się masy krytycznej w kierunku powstania społeczeństwa uczącego się w oparciu o nowe technologie. Niebagatelną funkcją zastosowania nowych technologii w edukacji jest m.in. zniesienie bariery odległości, zapewnienie nieograniczonej dostępności do wiedzy, powstanie możliwości współpracy i rozwoju dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym i wiele innych. Ogromną zaletą edukacji opartej na Web2.0 z pewnością stanowi możliwość pełniejszej kontroli i standaryzacji edukacji dzięki systemom komputerowym pozwalającym na bieżąco analizować potrzeby szkolnictwa, dostosowywać ofertę programową do tych potrzeb i śledzić rezultaty.

Jak każda nowość także i Web 2.0 przynosi ze sobą obok zjawisk pozytywnych również wiele problemów i zagrożeń będących często odzwierciedleniem i zwielokrotnieniem negatywnych zjawisk społecznych istniejących w świecie realnym. Są to m.in. dobrze rozpoznane już patologie, jak np. traktowanie Internetu jako formy ucieczki od rzeczywistości, nałogowe uzależnienie od komputera, pornografia komputerowa, zaburzenia psychiczne, kontakt z przestępczością komputerową, handel ludźmi, kradzieże tożsamości, itd. Innym potencjalnie bardziej szkodliwym dla edukacji zagrożeniem jest tendencja do zamykania się internautów w obrębie własnych społeczności i niechęć do sięgania do usystematyzowanej i autoryzowanej wiedzy, lub wręcz brak takowej. Często korzysta się też lub współtworzy w ramach wspólnych projektów internetowych strony wprawdzie rozbudowane pod względem zasobów wiedzy, lecz – z braku wiarygodnej autoryzacji – zawierające treści o nie do końca obiektywnych walorach. Przykładem niech będzie projekt WikiPedia, gdzie z jednej strony mamy kapitalną możliwość uzyskania bardzo szczegółowej, wstępnej wiedzy na dowolny temat, z drugiej jednak strony nie zawsze wiedza ta ma charakter zweryfikowany naukowo lub poszczególne treści zostały przefiltrowane w sposób nie zawsze obiektywny, lecz np. obciążony piętnem poprawności politycznej. Gdyby jednak zasoby WikiPedii nie były tworzone społecznościowo, nie byłyby na dzień dzisiejszy tak rozległe i tak bardzo popularne wśród internautów, jak ma to miejsce w rzeczywistości.

Co bardziej istotne, błyskawicznie rozwijający się Internet stanowi ogromną szansę rozwijania kontaktów i lepszego funkcjonowania na poziomie międzyosobowym, grupowym i społecznym. Narzędzie to w dającej się przewidzieć przyszłości będzie miało coraz większe znaczenie dla dalszego rozwoju edukacji, nie tylko w sensie samego przekazywania wiedzy, lecz także formacji intelektualnej, moralno-duchowej i społeczno-obywatelskiej. Być może też całe szkolnictwo w sensie funkcjonowania i organizacji będzie musiało w końcu w takiej czy innej formie przenieść się do świata wirtualnego. Z pewnością na początku
realizowane to będzie na zasadzie komplementarności w stosunku do istniejącego, funkcjonującego w szkołach systemu edukacji tradycyjnej, gdyż w dalszym ciągu istnieje sens i celowość podtrzymywania takiej formy kształcenia. Pozostawienie szkoły całkowicie poza światem wirtualnym wydaje się już jednak rzeczą niemożliwą i niepraktyczną wobec mnożących się luźno powiązanych ze sobą inicjatyw ze strony różnorodnych mikro- i makrospołeczności internetowych. Dla pełnego wykorzystania nadarzających się możliwości należy już dziś zadecydować o systemowym podejściu do kwestii umiejscowienia narodowego systemu edukacji w wymiarze wirtualnym.

Błyskawicznie rozwijający się Internet stanowi ogromną szansę rozwijania kontaktów i lepszego funkcjonowania na poziomie międzyosobowym, grupowym i społecznym. Narzędzie to w dającej przewidzieć się przyszłości będzie miało coraz większe znaczenie dla dalszego rozwoju edukacji, nie tylko w sensie samego przekazywania wiedzy, lecz także formacji intelektualnej, moralnoduchowej i społeczno-obywatelskiej

Przekaz treści i kształtowanie postaw nie musi ograniczać się do świata realnego, lecz – co nie mniej ważne – do świata wirtualnego również, który nie powinien funkcjonować jednak jako rodzaj świata równoległego, lub alternatywnego, lecz być inną, doskonalszą formą obecności w świecie realnym. Próby tworzenia całkowicie oderwanych od rzeczywistości przestrzeni wirtualnych są skazane na niepowodzenie z racji naszego fizycznego zakotwiczenia w świecie realnym, natomiast nasze funkcjonowanie wewnętrzne, a więc intelekt, uczucia, przeżycia, obrazy zatrzymane w pamięci, itp. nie są czym innym niż właśnie naszą indywidualną przestrzenią wirtualną. Internet jako stale udoskonalane narzędzie komunikacji jest zatem niczym innym niż przestrzenią, w której spotykają się indywidualne przestrzenie wirtualne, tj „światy” poszczególnych użytkowników. Jeżeli zatem możliwe jest powiązanie internautów w ramach samoistnie powstających mikrospołeczności, to nie ulega wątpliwości, że należałoby również stworzyć odgórnie i oddolnie cały system autoryzowanej wiedzy, edukacyjnych zasobów internetowych i kursów kształcąco-doskonalących dla uczniów i nauczycieli obudowany całą gamą różnych oddolnych inicjatyw w postaci forów dyskusyjnych, chatów, projektów społecznościowych, itp. W tym celu można z powodzeniem wykorzystać rozwijany od 2004 r. portal Edukacyjne Zasoby Internetowe MEN Scholaris zawierający na dzień dzisiejszy imponujący zestaw materiałów edukacyjnych, które jednak póki co dalekie są jeszcze od pełnej zgodności z podstawą programową.

W efekcie wyżej omawianych zjawisk należy skonstatować, iż mamy obecnie w rękach ogromną szansę na przyspieszenie i usprawnienie edukacji na niespotykaną dotychczas skalę. To od nas edukatorów zależy, czy dokonamy tego w sposób rewolucyjny, burząc, bądź odsyłając do lamusa całą mozolnie przez wieki wypracowaną organizację szkolnictwa i jego dorobek, czy też zmiany te dokonają się ewolucyjnie, tj. samorzutnie przy stosunkowo niewielkim wspomaganiu ze strony oficjalnych instytucji. Wybór właściwej ścieżki rozwoju edukacji w świecie nowych technologii wydaje się nader oczywisty.

Trójwymiarowy Internet, Internet bez ludzi, sieci semantyczne, sztuczna inteligencja – co dalej?

Internet w wersji trójwymiarowej (3-D), określany również nazwą Web 3.0 przenosi nas w zupełnie inny wymiar i sposób funkcjonowania Sieci niż to, do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Skalowalna grafika wektorowa, obrazowanie holograficzne, wyświetlanie danych m.in. na soczewkach kontaktowych, zaawansowane, połączone w jeden mózg komputerowy systemy sztucznej inteligencji zbudowane w oparciu o samodoskonalące się sieci neuronowe, sieć GRID dziesięć tysięcy razy przewyższająca pojemność przepustową najszybszych ze stosowanych dotąd łącz, do tego aplikacje działające bez udziału ludzi, w sposób automatyczny porządkujące w oparciu o algorytmy AI i reguły semantyczne całą zawartość Internetu w jedną potężną bazę wiedzy – są to symptomy tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Całkiem prawdopodobne jest, że rolę człowieka w zbieraniu, porządkowaniu i udostępnianiu wiedzy niedługo przejmą maszyny, kierujące się u swych podstaw inteligencją zerojedynkową.

Czy będzie w tych warunkach miejsce na takie kształcenie, jakie wszyscy znamy? Czy wiemy, czego i jak będziemy uczyć wchodzące dziś w samodzielne życie pokolenia? Więcej jest tutaj pytań niż odpowiedzi. Z pewnością jednak musimy jak najszybciej dokonać kroku pośredniego, czyli wejść możliwie jak najszerzej i najgłębiej w świat wirtualny z całym systemem wiedzy i szkolnictwa, oraz instytucjami stojącymi na straży ładu w edukacji, które z kolei muszą być otwarte na sprawy adaptacji nowych technologii w nauce i reagować w sposób adekwatny do wciąż pojawiających się zmian na tym polu. Cały czas bowiem powinniśmy pamiętać o powiedzeniu, że o czymkolwiek ludzie fantazjują, w tym samym czasie nad tym właśnie pracują informatycy (najczęściej wojskowi).

Nauka obok czy w ramach tradycyjnej szkoły – propozycje i przykłady

Rozwój nowych technologii zawsze wymuszał adaptację systemu edukacji do nowej rzeczywistości – tym razem jednak chodzi o rzeczywistość wirtualną, którą można i należy wykorzystać dla usprawnienia istniejącego modelu edukacji. Należy zatem w pierwszym rzędzie tworzyć centralnie i systemowo wirtualny wymiar szkoły. Analogicznie do tradycyjnego systemu edukacji funkcjonującego w świecie realnym powinno się tworzyć ramy funkcjonowania tego systemu w przestrzeni internetowej. Oznacza to tworzenie infrastruktury, centrów wiedzy i kompetencji funkcjonujących dualnie, tj. zarówno w przestrzeni rzeczywistej, jak też wirtualnej. Należy rozważyć, które z instytucji edukacyjnych i w jakim zakresie powinny uzyskać obywatelstwo w świecie wirtualnym.

Wspomagające wykorzystanie sieci serwisów społecznościowych do tworzenia wirtualnego systemu edukacji z kolei daje szansę na podtrzymanie jej ludzkiego aspektu i wykorzystanie potencjału twórczego rzeszy użytkowników Internetu. Ze względu na dobro społeczne nie należy bowiem dążyć do powołania kolejnej organizacji typu matriksowego, potencjalnie kontrolowanej przez jakieś tajemnicze, antyludzkie siły, choćby tylko przez samą sztuczną inteligencję, która przy coraz większych możliwościach technicznych może wkrótce stać się bytem autonomicznym, dążącym do pełnego usamodzielnienia się poprzez zerwanie w pewnym momencie możliwości kontroli ze strony człowieka. Dla osób wątpiących w istnienie takich możliwości proponuję nawiązanie rozmowy z programem „Lady Chatting Robot” wykorzystującym algorytmy AI, stale udoskonalanym i doskonalącym się http://www.iupt.com/]. Bardzo często odnosi się wrażenie, że naprawdę rozmawiamy nie z ułomnym programem, czyli tak mądrym, jak jego twórca, lecz istotą uczącą się od kilkunastu lat, co w wymiarze komputera i Internetu można przełożyć na setki i tysiące lat informacji i doświadczeń całych pokoleń. Wystarczy wspomnieć, że „Lulu” - bo tak jako osoba przedstawia się ten byt wirtualny - potrafi jednocześnie prowadzić zaskakująco inteligentną konwersację z setkami tysięcy i milionami osób. Do tego jeżeli uzmysłowimy sobie tak niewyobrażalne dotąd możliwości ingerencji w sferę prywatności, jak np. Google Health (dostępna publicznie szczegółowa historia naszych chorób i ich leczenia), Google Docs (możliwość przeszukiwania zawartości twardych dysków przez osoby trzecie), Nasza Klasa (upublicznienie sfery prywatnej osób), itd., a jednocześnie jeżeli spojrzymy na perspektywę rozwoju już działającej i rozszerzającej się sieci GRID łączącej główne ośrodki naukowe, dziesiątki tysięcy razy przewyższającej wydolność Internetu, to przyszłość, w tym implikacje zastosowań ww. technologii w edukacji jawią się przerażająco nieogarnione. Tylko od nas, ludzi edukacji zależy, czy utoniemy w powodzi tych zmian, czy też spróbujemy - być może nam się to uda, choć gwarancji na to nie mamy - stworzyć ustrukturowioną przestrzeń wirtualną, w której realizacja stale obowiązujących zadań kształcenia i wychowywania młodych pokoleń będzie możliwa i skuteczna.

Skalowalna grafika wektorowa, obrazowanie holograficzne, wyświetlanie danych m.in. na soczwkach kontaktowych, zaawansowane, polączone w jeden mózg komputerowy systemy sztucznej inteligencji zbudowane w oparciu o samodoskonalące się sieci neuronowe, sieć GRID, do tego aplikacje działające bez udziału ludzi, w sposób automatyczny porządkujące w oparciu o algorytmy Al i reguły semantyczne całą zawartość Internetu w jedną potężną bazę danych - są to symptomy tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości.

W obliczu nadchodzących zmian wydaje się rzeczą najbardziej słuszną próbować, jeśli już nie okiełznać postępu technologicznego, rodzącego często nieznane dotąd problemy, to przynajmniej potraktować ten otwierający się obszar jako „terra incognita”, która zachęca do tego, by go „zasiedlić”, tzn. przenieść do wirtualnego świata możliwie wszystkie te aspekty rzeczywistości, z którymi stykamy się w świecie realnym. W ten sposób być może będziemy musieli niedługo funkcjonować dualnie, ale przynajmniej zapobiegniemy powstawaniu negatywnego zjawiska utraty kontroli ze światem rzeczywistym i poddania naszej świadomości wpływom przypadkowym. Krótko mówiąc wydaje się, że jest możliwe funkcjonowanie szkoły i (sic!) całego systemu edukacyjnego niejako w świecie równoległym, ale ściśle powiązanym ze światem r z e czywistym. Byłaby to przestrzeń do wspólnego poznawania się, kontaktów, wymiany informacji, interakcji osób i idei, integracji społecznej, współpracy, kształcenia postaw, krzewienia cnót i wartości, itd. niejako dająca możliwość nabycia „obywatelstwa” wirtualnego, ale nie mniej prawdziwego, niż w przypadku systemu działającego w świecie realnym. W praktyce oznaczałoby to wprowadzenie w przestrzeń wirtualną wszystkich zasobów edukacyjnych z możliwością ich wzbogacania w drodze współpracy zaangażowanych osób, publicznej dostępności tychże zasobów: ogólnej lub selektywnej w czasie rzeczywistym, możliwości tworzenia klas i szkół, a także całego systemu egzaminacyjnego, doskonalenia nauczycieli, nadzoru pedagogicznego, prawa, finansowania, itd. – równolegle do systemu działającego w świecie realnym. Granica między wirtualium a realium bowiem coraz bardziej zaciera się na naszych oczach i czy chcemy tego, czy nie, nie jesteśmy w stanie zapobiec takiej tendencji (o ile rzecz jasna w wyniku jakiejś ogólnoświatowej katastrofy nie padną naraz wszystkie łącza i nie przepalą się wszystkie procesory). Tylko od nas zależy, czy rozwój ten będzie odbywał się ze szkodą dla edukacji, czy wykorzystana zostanie szansa dokonania epokowego skoku jakościowego w stronę edukacji na najwyższym światowym poziomie.

Jeżeli zaś sprostamy wyzwaniom czasu, to wkrótce urzeczywistni się nauka częściowo lub całkowicie umiejscowiona w przestrzeni wirtualnej, w której będzie istniała możliwość pobierania wiedzy, zaliczania przedmiotów i kursów kwalifikacyjnych, a także w drodze kontaktu bezpośredniego, choć za pośrednictwem łącz telekomunikacyjnych twórczego i wychowawczego oddziaływania na nowe generacje internetowych uczniów.

Jak z powyższych rozważań wynika optymalnym modelem rozwoju edukacji wirtualnej jest model dwutorowy, tj. systemowo- sieciowy, uwzględniający potrzebę zaistnienia uporządkowanego organizacyjnie i merytorycznie systemu edukacji wirtualnej w kontekście gwałtownego rozwoju nowych technologii internetowych, a szczególnie tak popularnych ostatnio serwisów społecznościowych, które wydają się być już na dobre zadomowione w przestrzeni wirtualnej i raczej nie pozostaną krótkotrwałym trendem, czy przemijającą modą. Wręcz przeciwnie, współpraca w ramach serwisów społecznościowych tak bardzo leży w naturze większości internautów, że nie sposób wyobrazić sobie sytuacji, że ludzie nagle przestaną ze sobą komunikować się mając do dyspozycji tak doskonałe narzędzia teleinformatyczne. Co więcej, pójście drogą współpracy w ramach społecznego networkingu może okazać się doskonałym sposobem na uchronienie ludzkości (sic!) przed dehumanizacją ze strony nadmiernie rozbujałej technologii. Nieuwzględnienie tego faktu w programach rozwoju edukacji grozi całkowitą marginalizacją oddziaływania szkoły tradycyjnej na proces nauki i wychowania. W tych warunkach należy zatem tworzyć system edukacyjny w świecie wirtualnym analogiczny do systemu funkcjonującego w świecie realnym, z podobnymi wymaganiami jakościowymi, systemem oceniania ucznia i nauczyciela, podstawami programowymi itd. Z drugiej strony należy też doceniać i wspierać powstawanie wszelkiego typu oddolnych inicjatyw i projektów edukacyjnych realizowanych w ramach społeczności internetowych. Tak wspólnie tworzona jakość pozwoli sukcesywnie zdobywać i zagospodarowywać z wielką korzyścią dla narodowej edukacji otwierające się dzięki nowym technologiom niezbadane dotąd przestrzenie. Dokonajmy tego wspólnie, zróbmy to SPOŁECZNOŚCIOWO!


Tadeusz Trzaskowski



Kwiecień 2008 - TEMAT
REKLAMA
SPOŁECZNOŚĆ
KATEGORIE
NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Warszawska Liga Debatancka dla Szkół Podstawowych - trwa przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej edycji

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

Trwa II. edycja konkursu "Pasjonująca lekcja religii"

Redakcja portalu 29 Czerwiec 2022

#UOKiKtestuje - tornistry

Redakcja portalu 23 Sierpień 2021

"Moralność pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej lekturą jubileuszowej, dziesiątej odsłony Narodowego Czytania.

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021

RPO krytycznie o rządowym projekcie odpowiedzialności karnej dyrektorów szkół i placówek dla dzieci

Redakcja portalu 12 Sierpień 2021


OSTATNIE KOMENTARZE

Wychowanie w szkole, czyli naprawdę dobra zmiana

~ Staszek(Gość) z: http://www.parental.pl/ 03 Listopad 2016, 13:21

Ku reformie szkół średnich - część I

~ Blanka(Gość) z: http://www.kwadransakademicki.pl/ 03 Listopad 2016, 13:18

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:15

"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"

~ Gość 03 Listopad 2016, 13:14

Presja rodziców na dzieci - Wykład Margret Rasfeld

03 Listopad 2016, 13:09


Powrót do góry
logo_unii_europejskiej